- Marta co ty wyprawiasz? To się w głowie nie mieści!
- W twojej?
- W żadnej.
Po pięciu minutach:
- Mamo, ale może w głowie olbrzyma by się zmieściło?
"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
środa, 21 maja 2014
poniedziałek, 19 maja 2014
Stanik
- Pokaż mi szybko jak się zapina stanik!
- Spokojnie masz jeszcze na to czas...
- Ale sama mówisz, że za pierwszym razem nie można się nauczyć, bo trzeba wydeptać ścieżki w głowie, to zacznijmy!
- No dobra.
Odwracam się plecami. Odpinam. Zapinam.
- Jezuuuuu ja się tego nigdy nie nauczę! Nawet jak będę taka stara jak ty!
- Spokojnie masz jeszcze na to czas...
- Ale sama mówisz, że za pierwszym razem nie można się nauczyć, bo trzeba wydeptać ścieżki w głowie, to zacznijmy!
- No dobra.
Odwracam się plecami. Odpinam. Zapinam.
- Jezuuuuu ja się tego nigdy nie nauczę! Nawet jak będę taka stara jak ty!
sobota, 17 maja 2014
Płazulce z Paryża
- Chciałabym jechać do Paryża bo tam są płazulce.
- Co?
- No, takie psy kudłate białe.
- A może pudle?
- A no tak, pudle
- Co?
- No, takie psy kudłate białe.
- A może pudle?
- A no tak, pudle
Obyło się bez wizyt w Paryżu,
pudle licznie gościły
na wystawie psów rasowych w Ustroniu.
czwartek, 15 maja 2014
Tak jest!
Reklama w telewizji, a więc:
- Tato, tato, kupisz mi to?
- Dobrze, ale pod warunkiem, że....
- O nie! Mi się nie stawia warunków, tylko spełnia się moje żądania!
- Tato, tato, kupisz mi to?
- Dobrze, ale pod warunkiem, że....
- O nie! Mi się nie stawia warunków, tylko spełnia się moje żądania!
środa, 14 maja 2014
I jak się nie martwić?
- Marta nie wrzeszcz tak, nie jestem głucha!
- Nie martw się, kiedyś będziesz.
- Nie martw się, kiedyś będziesz.
sobota, 10 maja 2014
Po co Marcie limuzyna?
- Chciałabym mieć limuzynę na wycieczki.
- Żeby zabierać znajomych?
- Nie, oni by jechali autobusem. Żeby zabrać wszystkie potrzebne rzeczy: zalotkę, papiloty, ubrania, grzebienie, plastry, żele, szampony, szczoteczkę, pastę, jedzenie, ubrania, buty, kalosze....
- Żeby zabierać znajomych?
- Nie, oni by jechali autobusem. Żeby zabrać wszystkie potrzebne rzeczy: zalotkę, papiloty, ubrania, grzebienie, plastry, żele, szampony, szczoteczkę, pastę, jedzenie, ubrania, buty, kalosze....
czwartek, 1 maja 2014
Na pierwszego maja, pierwszy wiersz Marty
Rodzice, rodzice,
Dlaczego wisicie
Jak szyszki na drzewie?
P.S. Żyjemy, nikt z rodziców Marty nie wieszał się na drzewie. Ach ci współcześni poeci.
Dlaczego wisicie
Jak szyszki na drzewie?
P.S. Żyjemy, nikt z rodziców Marty nie wieszał się na drzewie. Ach ci współcześni poeci.
Subskrybuj:
Posty (Atom)