"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
środa, 29 lutego 2012
W sumie...
- Mamo po co chodzisz do szkoły? Przecież jesteś bardzo mądra. Nawet bardziej od niektórych dzieci!
Przerażajace fantazje
- Mamo, nie chcę żeby mi odpadły nóżki od pleców.
- Ale dlaczego by ci miały odpaść?!
- Bo czasem tak się dzieje. Głowa też może odpaść.
- Córeczko ciało nie odpada, nie ma takiej możliwości.
- Nigdy nie wiadomo.
- Ale dlaczego by ci miały odpaść?!
- Bo czasem tak się dzieje. Głowa też może odpaść.
- Córeczko ciało nie odpada, nie ma takiej możliwości.
- Nigdy nie wiadomo.
Szczerość
- Martusiu, daj mi zjeść obiad. Od rana nic nie jadłam.
- Ale mamo, popatrz na siebie - dziecko wskazuje ręką na brzuch, którego w domu nie wciągam - Nie musisz jeść.
Przynajmniej jest szczera :D
- Ale mamo, popatrz na siebie - dziecko wskazuje ręką na brzuch, którego w domu nie wciągam - Nie musisz jeść.
Przynajmniej jest szczera :D
niedziela, 26 lutego 2012
CzuCzu
Zgaduj z CzuCzu dla dzieci w wieku 2-3 już dziecko zna na pamięć, więc kupiłam dla dziecka mającego 3-4 latka i córeczka jest zachwycona. Tam, gdzie się liczy jest kłopot i pomaga mama, ale wszystkie inne córcia odgadła od razu:
http://czuczu.pl/zgadujzczuczu-3-4
Kupiłam też kreatywne rysowanki, takie: http://czuczu.pl/rysowanki-3-4
Na jednej z nich jest zadanie, by dorysować niedokończony obraz. Martuśka dorysowała trzy kreski i mówi: "zobacz jakie ładne balony". Ach ta kreatywność ;)
Jest tam też obrazek dwójki dzieci bez ust i oczu, jedne ma loda, drugiemu spadł i zadaniem jest dorysować miny. Córka dorysowała obojgu dzieciom uśmiech, a temu bez gałek w waflu dorysowała lody :D Pomysłowa optymistka :)
Świetna seria, świetny pomysł.
http://czuczu.pl/zgadujzczuczu-3-4
Kupiłam też kreatywne rysowanki, takie: http://czuczu.pl/rysowanki-3-4
Na jednej z nich jest zadanie, by dorysować niedokończony obraz. Martuśka dorysowała trzy kreski i mówi: "zobacz jakie ładne balony". Ach ta kreatywność ;)
Jest tam też obrazek dwójki dzieci bez ust i oczu, jedne ma loda, drugiemu spadł i zadaniem jest dorysować miny. Córka dorysowała obojgu dzieciom uśmiech, a temu bez gałek w waflu dorysowała lody :D Pomysłowa optymistka :)
Świetna seria, świetny pomysł.
piątek, 24 lutego 2012
Skoro ogrzewają...
- Mamo a po co mamy uszy?
- Żeby słyszeć dźwięki.
- A włosy?
- Do ogrzania głowy.
Po chwili zastanowienia.
- Mamo, mamo! Jest mi zimno w uszy i nos, dlaczego włosy nie rosną mi na uszach i czole? Rozepuszczaj mi te włosy szybko!
- Żeby słyszeć dźwięki.
- A włosy?
- Do ogrzania głowy.
Po chwili zastanowienia.
- Mamo, mamo! Jest mi zimno w uszy i nos, dlaczego włosy nie rosną mi na uszach i czole? Rozepuszczaj mi te włosy szybko!
Uwaga problem
Marta siedzi mi na kolanach i wparuje się we mnie. Po czym poważnie obwieszcza:
- Mamo, mamy problem.
- Jaki?
- Masz jakąś taką dużą głowę.
- Mamo, mamy problem.
- Jaki?
- Masz jakąś taką dużą głowę.
wtorek, 21 lutego 2012
Czyścioszek
Martusia się kąpie. Jestem obok i słyszę kaszel, taki z zakrztuszenia. Lecę i widzę dziecko z pianą na twarzy. Łzy w oczach i:
- Nic mi nie jest mamo!
- Zakrztusiłaś się?
- Tak, ale nic mi nie jest!
- Wodą?
- Nie.
- To czym?
- Nie wiem!
- Martusia... Piłaś wodę z wanny?
- Nie.
- To co robiłaś?
- Nic.
- A dlaczego kaszlałaś? Pochyliłaś się i dałaś usta do wody?
- Oj mamo, nie!
- To co się stało córeczko?
- Chciałam tylko umyć zęby, jęzor i gardło tą pianą i mi wleciała tam daleko...
- Nic mi nie jest mamo!
- Zakrztusiłaś się?
- Tak, ale nic mi nie jest!
- Wodą?
- Nie.
- To czym?
- Nie wiem!
- Martusia... Piłaś wodę z wanny?
- Nie.
- To co robiłaś?
- Nic.
- A dlaczego kaszlałaś? Pochyliłaś się i dałaś usta do wody?
- Oj mamo, nie!
- To co się stało córeczko?
- Chciałam tylko umyć zęby, jęzor i gardło tą pianą i mi wleciała tam daleko...
poniedziałek, 20 lutego 2012
Diagnoza
- A teraz zbadam panią sroskopem
- Stetoskopem, tak?
- No mówię przecież!
- No to proszę mnie zbadać
- Podnieś pani koszulkę i słuchamy brzucha.
Po minucie
- Za dużo pani zjadła i ma dziecko w brzuszku!
- Stetoskopem, tak?
- No mówię przecież!
- No to proszę mnie zbadać
- Podnieś pani koszulkę i słuchamy brzucha.
Po minucie
- Za dużo pani zjadła i ma dziecko w brzuszku!
sobota, 18 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
Oby tak nie było za 15 lat
Marta bawi się z kolegą, on robi zdjęcia, ona pozuje. Uśmiech, głowa do góry, na bok, stanęła przodem, bokiem, w końcu ustawia się tyłem i mówi:
- A teraz czas na zdjęcia pupy!!!
- A teraz czas na zdjęcia pupy!!!
Gra słów
Na stole leżą faworki i lizak.
- Martusia chcesz na deser lizaka czy faworka?
- Chcę lizaka z worka.
Śmieję się i mówię, że przecież lizak nie jest w worku, tłumaczę też, że to coś na talerzyku to faworek. Tusia obwieszcza.
- Oj mamo, mamo, lizak jest zapakowany w woreczek. Nie wiesz?
- Martusia chcesz na deser lizaka czy faworka?
- Chcę lizaka z worka.
Śmieję się i mówię, że przecież lizak nie jest w worku, tłumaczę też, że to coś na talerzyku to faworek. Tusia obwieszcza.
- Oj mamo, mamo, lizak jest zapakowany w woreczek. Nie wiesz?
środa, 8 lutego 2012
Znaczenie imienia MARTA
Jest niezależna, o ciekawej osobowości. Uparcie darzy do celu. Osiąga sukcesy dojść szybko. Zwalcza wszelkie przeszkody.
Wszystkie Marty od dziecka maja dobrze określone zainteresowania, wiedza kim chciałyby zostać, gdy dorosną i zwykle wybierają praktyczne zawody, w których można zarówno być użyteczna dla innych, jak i osiągnąć wymierne wyniki.
Można zaufać jej zdrowemu rozsądkowi. Potrafi sobie narzucić dyscyplinę. Dobrze się sprawdzają w trudnych warunkach, kiedy trzeba sobie radzić w życiu przy pomocy skromnych środków.
Umie zrozumieć ludzka niedolę i podnieść na duchu. W miłości Marty Są wierne.
Pierwszy akapit zdecydowanie się zgadza :D
Tak Marta wie, kim chce zostać - kierowniczką.
Dyscyplinę?! :D
Szkoda, że nie rozumie niedoli matki, która czasem chce spokoju ;)
niedziela, 5 lutego 2012
Kolacja nietypowa
- Chcesz chlebek na kolację? (nie pytam z czym bo dziecko je suchy)
- Nie.
- To co będziesz jeść?
- Takie coś strzelające w mikrolówce!
Powiedziałam, że nie mamy popcornu, to stwierdziła, że chce... żelki. Je ciasteczka owsiane, taki kompromis.
- Nie.
- To co będziesz jeść?
- Takie coś strzelające w mikrolówce!
Powiedziałam, że nie mamy popcornu, to stwierdziła, że chce... żelki. Je ciasteczka owsiane, taki kompromis.
Portret
Marta rysuje babcię i komentuje:
- Tu jest głowa, potem oczy i uszy. A tutaj zęby, które ci wypadną.
- Tu jest głowa, potem oczy i uszy. A tutaj zęby, które ci wypadną.
Subskrybuj:
Posty (Atom)