Marta układa puzzle, stosowne do swojego wieku, jęcząc co trzy minuty poooommmmóżżż! Mówię:
- A dlaczego nie spróbujesz sama? Jak ja byłam mała to mogłam cały dzień spędzić, aż mi się udało, wręcz nie znosiłam jak mi ktoś pomagał. Nie masz takich ambicji, żeby coś zrobić samemu?
- Nie! Ja nie mam żadnych ambicji i mam nadzieję, że całe życie będzie ktoś za mnie coś robił.
"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
niedziela, 7 grudnia 2014
niedziela, 30 listopada 2014
Marzenie
- Mamo marzę o tym, żeby być dużą i mieć męża.
- I co będziesz z tym mężem robiła?
- Dzieci!
- I co będziesz z tym mężem robiła?
- Dzieci!
czwartek, 16 października 2014
dr. Marta
- Proszę się położyć, zrobimy operację. No już, koszulka do góry!
- A może coś usypiającego?
- Może być kołysanka?
- Nie. Wolałabym zastrzyk usypiający!
- Skończyły się nam, będzie kołysanka. Lu li laj, lu li laj. Cięcie!
- A może coś usypiającego?
- Może być kołysanka?
- Nie. Wolałabym zastrzyk usypiający!
- Skończyły się nam, będzie kołysanka. Lu li laj, lu li laj. Cięcie!
poniedziałek, 22 września 2014
Spoko i luz
- Córeczko, a jak tam twoje ślimaki, chyba z tydzień do niech nie zaglądałaś.
- Nie wiem.
- Może zerkniemy jak się mają.
- Jak żyją to spoko, a jak nie to będę miała skorupki i luz.
- Nie wiem.
- Może zerkniemy jak się mają.
- Jak żyją to spoko, a jak nie to będę miała skorupki i luz.
sobota, 20 września 2014
Na opak a taka zamiana
- Jestem zanieslina.
- Zawiesina?
- Nie. Za nie silna.
- Dalej nie rozumiem.
- Za nie silna żeby to podnieść!!!!
- Aaaaa nie za silna?
- Zawiesina?
- Nie. Za nie silna.
- Dalej nie rozumiem.
- Za nie silna żeby to podnieść!!!!
- Aaaaa nie za silna?
niedziela, 14 września 2014
Szczerze
- Córeczko powiedz mi szczerze dlaczego ty się tak popisujesz.
- Dobra powiem ci, ale zamknij drzwi. I na ucho!
- Zamknęłam, słucham.
- Bo ja chcę być klaunem, a w zasadzie kalunistką, no i muszę ćwiczyć, nie?
- Dobra powiem ci, ale zamknij drzwi. I na ucho!
- Zamknęłam, słucham.
- Bo ja chcę być klaunem, a w zasadzie kalunistką, no i muszę ćwiczyć, nie?
poniedziałek, 8 września 2014
Mózg starszy, niż człowiek
- Kosmo* wziął kawałek chmurki i walił się w policzek
- Marta przestań nie chcę słuchać o Kosmo, nie zaśmiecam mózgu bzdurami.
- A mój już był dawno nie sprzątany.
- Ale co było nie sprzątane?
- No mój mózg. Parę lat.
- Ile?
- Trzynaście!
* bohater bajki "Wróżkowie Chrzestni", której nie znoszę.
- Marta przestań nie chcę słuchać o Kosmo, nie zaśmiecam mózgu bzdurami.
- A mój już był dawno nie sprzątany.
- Ale co było nie sprzątane?
- No mój mózg. Parę lat.
- Ile?
- Trzynaście!
* bohater bajki "Wróżkowie Chrzestni", której nie znoszę.
czwartek, 4 września 2014
Co odgryzają wampiry?
- Dlaczego zasłaniasz tyłek?
- Bo tu jest ciemno i boję się, że wampir mi odgryzie tyłek i jak ja potem zrobię kupę?
- Bo tu jest ciemno i boję się, że wampir mi odgryzie tyłek i jak ja potem zrobię kupę?
niedziela, 31 sierpnia 2014
Blondynka
- Chciałabym mieć kiedyś wielkiego chłopaka z dużymi mięśniami.
- A nie lepiej z wielkim sercem, albo mózgiem?
- Nie, musi mieć mięśnie!
- To musiałabyś być głupiutką blondynką.
- Przecież jestem!
Podczas dalszej rozmowy córka nadal utrzymywała, że jest głupia, kończąc rozmowę zdaniem:
- No dobra, jestem inteligenta, ale to mi nie przeszkadza być słodką, głupiutką blondyneczką!!!!
Sprytnie ;)
- A nie lepiej z wielkim sercem, albo mózgiem?
- Nie, musi mieć mięśnie!
- To musiałabyś być głupiutką blondynką.
- Przecież jestem!
Podczas dalszej rozmowy córka nadal utrzymywała, że jest głupia, kończąc rozmowę zdaniem:
- No dobra, jestem inteligenta, ale to mi nie przeszkadza być słodką, głupiutką blondyneczką!!!!
Sprytnie ;)
czwartek, 28 sierpnia 2014
Kim są dziadkowie dla wnuków?
- Babciu ty jesteś moją fanką!
- Co? Nie pomyliło ci się coś?
- No nie. Dziadkowie są fanami swoich wnuków przecież.
- Co? Nie pomyliło ci się coś?
- No nie. Dziadkowie są fanami swoich wnuków przecież.
środa, 20 sierpnia 2014
Bliźnię
- Niektórzy mają bliźnię.
- Bliznę?
- Nie, bliźnię!
- A co to jest?
- No taki brat, albo siostra podobny bardzo.
- Bliznę?
- Nie, bliźnię!
- A co to jest?
- No taki brat, albo siostra podobny bardzo.
wtorek, 19 sierpnia 2014
Atlas niepotrzebny
Słuchamy radia, mowa o wakacjach. Prezenter mówi, że w górach pojawiają się grzyby. Marta na to:
- No to jedziemy! Będziemy zbierać grzyby!
Odpowiadam:
- Ale my się nie znamy na grzybach.
No to córka z miną znawcy:
- Wiemy przecież, że mumochor jest czerwony w białe kropki!
- No to jedziemy! Będziemy zbierać grzyby!
Odpowiadam:
- Ale my się nie znamy na grzybach.
No to córka z miną znawcy:
- Wiemy przecież, że mumochor jest czerwony w białe kropki!
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
W człowieku człowiek jest
Słuchamy piosenki:
"[...] są na świecie dobre okna w dobrym mieście, i ta wiara, że w człowieku człowiek jest"
Córka na to:
- Ale tylko w kobietach.
- Co w kobietach?
- No, jest człowiek w człowieku, jak w ciąży są.
"[...] są na świecie dobre okna w dobrym mieście, i ta wiara, że w człowieku człowiek jest"
Córka na to:
- Ale tylko w kobietach.
- Co w kobietach?
- No, jest człowiek w człowieku, jak w ciąży są.
niedziela, 10 sierpnia 2014
Hodowla półżywych
- Mamo, mamo mam hodowlę ślimaków!
- O super, a gdzie? (w duchu się modlę, mając wizję wanny czy umywalki)
- W słoiku na dworze.
- W zamkniętym słoiku?
- No.
- Może im być trudno oddychać.
- Ale przecież słoik jest szklany!
;-)
wieczko ma już dziurki, w słoiku są liście, czekam kiedy się nudzi, a Marta już wie, że szkło nie przepuszcza powietrza
- O super, a gdzie? (w duchu się modlę, mając wizję wanny czy umywalki)
- W słoiku na dworze.
- W zamkniętym słoiku?
- No.
- Może im być trudno oddychać.
- Ale przecież słoik jest szklany!
;-)
wieczko ma już dziurki, w słoiku są liście, czekam kiedy się nudzi, a Marta już wie, że szkło nie przepuszcza powietrza
czwartek, 31 lipca 2014
Uczucia
- Mamo puść mi piosenki na internecie.
- Ok. Jaką? Będzie się działo?
- Nie. Miłosne.
- Miłosne?
- Tak, będę oddawać się uczuciom i wypełniać serce miłością
- Ok. Jaką? Będzie się działo?
- Nie. Miłosne.
- Miłosne?
- Tak, będę oddawać się uczuciom i wypełniać serce miłością
sobota, 19 lipca 2014
Dwanaście lat...
- Mamo ty masz niedługo urodziny. Ile będziesz mieć lat?
- Trzydzieści cztery.
- A ile planujesz jeszcze potem żyć?
- Tego się nie planuje, nikt z nas nie wie kiedy umrze, ja mam nadzieję, że do dziewięćdziesiątki.
- To dużo, będziesz bardzo stara.
- No to do osiemdziesiątki.
- To jeszcze jakieś ze dwanaście lat?
- Trzydzieści cztery.
- A ile planujesz jeszcze potem żyć?
- Tego się nie planuje, nikt z nas nie wie kiedy umrze, ja mam nadzieję, że do dziewięćdziesiątki.
- To dużo, będziesz bardzo stara.
- No to do osiemdziesiątki.
- To jeszcze jakieś ze dwanaście lat?
niedziela, 13 lipca 2014
Żona
- Chciałabym mieć trzech mężów.
- Dlaczego trzech?
- No bo jakby ten pierwszy był w pracy, to ten drugi będzie mi gotował.
- A trzeci?
- Trzeci będzie przynosił to, co ugotuje ten drugi i zmieniał kanały w telewizorze.
- A ty co będziesz robiła?
- Leżała!
- Dlaczego trzech?
- No bo jakby ten pierwszy był w pracy, to ten drugi będzie mi gotował.
- A trzeci?
- Trzeci będzie przynosił to, co ugotuje ten drugi i zmieniał kanały w telewizorze.
- A ty co będziesz robiła?
- Leżała!
wtorek, 8 lipca 2014
Perspektywy
- Mamo, a kto jest straszy ty czy tata?
- Ja, ale tylko niecałe pół roku.
- Uhm. To szybciej umrzesz.
- Ja, ale tylko niecałe pół roku.
- Uhm. To szybciej umrzesz.
sobota, 5 lipca 2014
czwartek, 26 czerwca 2014
Roszpunka
- Jak dorosnę to nie obetnę włosów i będę mieć takie jak Roszpunka!
- Super!
- Tylko jeszcze muszę znaleźć jakieś złodzieja, żeby się we mnie zakochał!
- Super!
- Tylko jeszcze muszę znaleźć jakieś złodzieja, żeby się we mnie zakochał!
piątek, 20 czerwca 2014
Urodziny dziadka
- Mamo, jaki ładny tort! Ale skąd my weźmiemy sto pięćdziesiąt świeczek?!
- Dziadek ma sześćdziesiąt lat...
- Dziadek ma sześćdziesiąt lat...
niedziela, 15 czerwca 2014
Anatomia gołębia
- Mamo, mamo daj mu też bułkę z rączki!
- A jak mi gdzieś kupę zrobi?
- Taka duża, a nie wiesz, że gołębie jedzą dziobem, a nie pupą?
sobota, 14 czerwca 2014
Włosy siostry
- A wiesz, że siostra od maluchów ma zielone włosy?
- Widziałaś?
- Nie, mówiła mi.
- Może żartowała. Zielone włosy nie istnieją.
- Ale można zafarbować na zielono.
- Po co siostra miałaby farbować włosy na zielono?
- Żeby się zakamuflować w trawie?
- Widziałaś?
- Nie, mówiła mi.
- Może żartowała. Zielone włosy nie istnieją.
- Ale można zafarbować na zielono.
- Po co siostra miałaby farbować włosy na zielono?
- Żeby się zakamuflować w trawie?
poniedziałek, 9 czerwca 2014
Zamek w Pszczynie
- Córko, co się najbardziej podobało na dzisiejszej wycieczce?
- Nic.
Gdybyście jednak mieli ochotę zwiedzić piękne, zamkowe wnętrza,
oraz pospacerować po parku
to polecam Zamek w Pszczynie. Zobaczcie sami:
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Relacja resocjalizacja
- Córeczko a dlaczego zamykasz dziadka w pokoju?
- Bo bawię się, że jest złoczyńcą i go udobrzam.
- To się nazywa resocjalizacja.
- No. Idę mu dać książkę o dobrym wychowaniu.
Po minucie dziecko zasuwa z Biblią.
- Może to pomoże!
Po kolejnej wraca z uśmiechem.
- Zrelacjonowany!
- Bo bawię się, że jest złoczyńcą i go udobrzam.
- To się nazywa resocjalizacja.
- No. Idę mu dać książkę o dobrym wychowaniu.
Po minucie dziecko zasuwa z Biblią.
- Może to pomoże!
Po kolejnej wraca z uśmiechem.
- Zrelacjonowany!
Recytacja
Opowiem ci bajkę, jak kot palił fajkę,
a kocica papierosa, upaliła kawał nosa.
Prędko, prędko po doktora, bo kocica bardzo chora.
A doktor był pijany,
przylepił się do ściany,
a ściana była mokra,
przylepił się do okna,
a okno było duże
i wypadł na podwórze.
W podwórzu były dzieci,
rzuciły go do śmieci,
a w śmieciach były koty,
podarły mu galoty!
Takiż oto wiersz zaprezentowała córeczka na festynie parafialnym ;-)
a kocica papierosa, upaliła kawał nosa.
Prędko, prędko po doktora, bo kocica bardzo chora.
A doktor był pijany,
przylepił się do ściany,
a ściana była mokra,
przylepił się do okna,
a okno było duże
i wypadł na podwórze.
W podwórzu były dzieci,
rzuciły go do śmieci,
a w śmieciach były koty,
podarły mu galoty!
Takiż oto wiersz zaprezentowała córeczka na festynie parafialnym ;-)
środa, 21 maja 2014
Logiczne myślenie
- Marta co ty wyprawiasz? To się w głowie nie mieści!
- W twojej?
- W żadnej.
Po pięciu minutach:
- Mamo, ale może w głowie olbrzyma by się zmieściło?
- W twojej?
- W żadnej.
Po pięciu minutach:
- Mamo, ale może w głowie olbrzyma by się zmieściło?
poniedziałek, 19 maja 2014
Stanik
- Pokaż mi szybko jak się zapina stanik!
- Spokojnie masz jeszcze na to czas...
- Ale sama mówisz, że za pierwszym razem nie można się nauczyć, bo trzeba wydeptać ścieżki w głowie, to zacznijmy!
- No dobra.
Odwracam się plecami. Odpinam. Zapinam.
- Jezuuuuu ja się tego nigdy nie nauczę! Nawet jak będę taka stara jak ty!
- Spokojnie masz jeszcze na to czas...
- Ale sama mówisz, że za pierwszym razem nie można się nauczyć, bo trzeba wydeptać ścieżki w głowie, to zacznijmy!
- No dobra.
Odwracam się plecami. Odpinam. Zapinam.
- Jezuuuuu ja się tego nigdy nie nauczę! Nawet jak będę taka stara jak ty!
sobota, 17 maja 2014
Płazulce z Paryża
- Chciałabym jechać do Paryża bo tam są płazulce.
- Co?
- No, takie psy kudłate białe.
- A może pudle?
- A no tak, pudle
- Co?
- No, takie psy kudłate białe.
- A może pudle?
- A no tak, pudle
Obyło się bez wizyt w Paryżu,
pudle licznie gościły
na wystawie psów rasowych w Ustroniu.
czwartek, 15 maja 2014
Tak jest!
Reklama w telewizji, a więc:
- Tato, tato, kupisz mi to?
- Dobrze, ale pod warunkiem, że....
- O nie! Mi się nie stawia warunków, tylko spełnia się moje żądania!
- Tato, tato, kupisz mi to?
- Dobrze, ale pod warunkiem, że....
- O nie! Mi się nie stawia warunków, tylko spełnia się moje żądania!
środa, 14 maja 2014
I jak się nie martwić?
- Marta nie wrzeszcz tak, nie jestem głucha!
- Nie martw się, kiedyś będziesz.
- Nie martw się, kiedyś będziesz.
sobota, 10 maja 2014
Po co Marcie limuzyna?
- Chciałabym mieć limuzynę na wycieczki.
- Żeby zabierać znajomych?
- Nie, oni by jechali autobusem. Żeby zabrać wszystkie potrzebne rzeczy: zalotkę, papiloty, ubrania, grzebienie, plastry, żele, szampony, szczoteczkę, pastę, jedzenie, ubrania, buty, kalosze....
- Żeby zabierać znajomych?
- Nie, oni by jechali autobusem. Żeby zabrać wszystkie potrzebne rzeczy: zalotkę, papiloty, ubrania, grzebienie, plastry, żele, szampony, szczoteczkę, pastę, jedzenie, ubrania, buty, kalosze....
czwartek, 1 maja 2014
Na pierwszego maja, pierwszy wiersz Marty
Rodzice, rodzice,
Dlaczego wisicie
Jak szyszki na drzewie?
P.S. Żyjemy, nikt z rodziców Marty nie wieszał się na drzewie. Ach ci współcześni poeci.
Dlaczego wisicie
Jak szyszki na drzewie?
P.S. Żyjemy, nikt z rodziców Marty nie wieszał się na drzewie. Ach ci współcześni poeci.
sobota, 26 kwietnia 2014
Co robią ptaki?
- O zobacz córeczko, dwa ptaszki nad naszym oknem.
- Noooo.
- Jak myślisz co one robią? - pytam sama myśląc o tym, że budują gniazdo, bo jest co roku i mają w dziobach gałązki, ale Marta ma inne zdanie:
- Srają?
- Noooo.
- Jak myślisz co one robią? - pytam sama myśląc o tym, że budują gniazdo, bo jest co roku i mają w dziobach gałązki, ale Marta ma inne zdanie:
- Srają?
niedziela, 20 kwietnia 2014
Podczas dzielenia święconką
- Mamo, życzę ci, żebyś robiła w pracy same dobre zdjęcia!
A wam życzymy zdrowia, radości, szczęścia i miłości.
A wam życzymy zdrowia, radości, szczęścia i miłości.
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
W sumie, tak jak większość ;)
- Mamo a co to jest polityk?
- To taka osoba, która ma wpływ na najważniejsze decyzje w kraju.
- No to coś dla mnie. Będę polityką.
- Panią polityk chcesz być? W takim razie musisz się dużo uczyć, aby być dobrym politykiem.
- Czego?!
- Historii, ekonomi, czyli wcześniej matematyki, polskiego, żeby ładnie mówić.
- Stop, stop, to ja będę złym politykiem!
- To taka osoba, która ma wpływ na najważniejsze decyzje w kraju.
- No to coś dla mnie. Będę polityką.
- Panią polityk chcesz być? W takim razie musisz się dużo uczyć, aby być dobrym politykiem.
- Czego?!
- Historii, ekonomi, czyli wcześniej matematyki, polskiego, żeby ładnie mówić.
- Stop, stop, to ja będę złym politykiem!
wtorek, 8 kwietnia 2014
piątek, 4 kwietnia 2014
Bo zrobiłam ognisko
Marta wystraszyła się ognia, chociaż stała sześć metrów dalej. Nawet nie mówiła kwadrans, a jak już powiedziała to:
- Nie mam zamiaru wspominać tych lat mojego życia.
- Nie mam zamiaru wspominać tych lat mojego życia.
środa, 19 marca 2014
Gwiazda
- Marta dlaczego na drzwiach widnieje twoje imię?!
- No bo ja dawałam autografy...
- Jakie autografy?! Komu?
- No, moim fanom! *
* byłyśmy same w domu, ja na innym piętrze
- No bo ja dawałam autografy...
- Jakie autografy?! Komu?
- No, moim fanom! *
* byłyśmy same w domu, ja na innym piętrze
Gdyby nie to ostanie słowo ;)
- Mamo masz bardzo ładną tą bluzkę.
- Dziękuję.
- A wiesz co w niej najbardziej lubię?
- Co?
- To.
- Ale to są moje piersi, a nie bluzka córeczko.
- No właśnie i jak się pochylasz to widać ich połowę, dlatego ta bluzka jest fajna. A piersi masz takie ładne, ciężkie i obwisłe!
- Dziękuję.
- A wiesz co w niej najbardziej lubię?
- Co?
- To.
- Ale to są moje piersi, a nie bluzka córeczko.
- No właśnie i jak się pochylasz to widać ich połowę, dlatego ta bluzka jest fajna. A piersi masz takie ładne, ciężkie i obwisłe!
sobota, 15 marca 2014
czwartek, 6 marca 2014
Pocieszycielka cudna
- Ale spuchłam, niedobrze wyglądam przez tę alergię.
- Mamo, dla mnie zawsze ładnie wyglądasz. Jesteś najpiękniejsza!
- Mamo, dla mnie zawsze ładnie wyglądasz. Jesteś najpiękniejsza!
piątek, 28 lutego 2014
Podpowiedziała
- Mamo a możesz mi znaleźć taką grę, gdzie był pociąg i żarówki?
- A nie wiesz jak się nazywała i o czym była?
- Nie, ale nie umiałam w nią grać i było tam, że była strona i potem inna strona i takie jakby rysunki.
- Niestety nic mi to nie mówi...
- Aha, a adres był kropka pe el, czy coś w tym stylu.
- A nie wiesz jak się nazywała i o czym była?
- Nie, ale nie umiałam w nią grać i było tam, że była strona i potem inna strona i takie jakby rysunki.
- Niestety nic mi to nie mówi...
- Aha, a adres był kropka pe el, czy coś w tym stylu.
czwartek, 27 lutego 2014
"Gdyby jajko mogło mówić i inne opowieści" Renata Piątkowska
Gdyby jajko mogło mówić to powiedziałoby Wam dlaczego się je maluje w Wielką Sobotę i co w ogóle jajo symbolizuje. Książka bardzo szczegółowo opowiada o zwyczajach praktykowanych w czasie świąt wielkanocnych i bożonarodzeniowych.
W książce można przeczytać też o topieniu Marzanny, żartach primaaprilisowych, laniu wodą w Śmingus-Dyngus, pisaniu listu do mikołaja i wróżbach andrzejkowych.
Do plusów tej książeczki należy duża czcionka i ciekawy język pisania, doprawiony humorem. Mojej córce najmocniej przypadła do gustu opowieść o wróżbach andrzejkowych i już nie może się doczekać, kiedy będzie mogła je wszystkie zastosować. Ja znów z ciekawością zapoznałam się z zwyczajami towarzyszącymi kolacji wigilijnej i muszę przyznać, że kilka nie znałam. Myślę, że książka jest idealna dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych.
Minusem jest mała ilość obrazków. Osobiście nie podobał mi się też fragment o dziewczynce sikającej do foremki na ciasta, którą brat nastraszył pierwszego kwietnia, tak, że bała się wejść do łazienki. Córce aż oczy zabłysnęły, więc na wszelki wypadek schowałam formy... ;-)
W książce można przeczytać też o topieniu Marzanny, żartach primaaprilisowych, laniu wodą w Śmingus-Dyngus, pisaniu listu do mikołaja i wróżbach andrzejkowych.
Do plusów tej książeczki należy duża czcionka i ciekawy język pisania, doprawiony humorem. Mojej córce najmocniej przypadła do gustu opowieść o wróżbach andrzejkowych i już nie może się doczekać, kiedy będzie mogła je wszystkie zastosować. Ja znów z ciekawością zapoznałam się z zwyczajami towarzyszącymi kolacji wigilijnej i muszę przyznać, że kilka nie znałam. Myślę, że książka jest idealna dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych.
Minusem jest mała ilość obrazków. Osobiście nie podobał mi się też fragment o dziewczynce sikającej do foremki na ciasta, którą brat nastraszył pierwszego kwietnia, tak, że bała się wejść do łazienki. Córce aż oczy zabłysnęły, więc na wszelki wypadek schowałam formy... ;-)
Książkę wygrałam w konkursie na blogu http://juliaorzech.blogspot.com/
Dziękuję bardzo!
niedziela, 23 lutego 2014
Co jest najważniejsze w wakacje?
- Mamo nie mogę się doczekać wakacji!
- Ja też! Będziemy znów chodzić po górach i długo spać...
- Nie, nie dlatego. Będziemy jeść zapiekanki od Kariny! *
- No to też, ale myślę, że spacery, podziwianie przyrody, poznawanie nowych miejsc i ludzi to ważniejsze rzeczy, niż jedzenie.
- Nie, jedzenie jest znacznie ważniejsze!
* mała budka w Ustroniu, gdzie serwują dobre prawdziwe zapiekanki, nie takie z mikrofalówki :)
- Ja też! Będziemy znów chodzić po górach i długo spać...
- Nie, nie dlatego. Będziemy jeść zapiekanki od Kariny! *
- No to też, ale myślę, że spacery, podziwianie przyrody, poznawanie nowych miejsc i ludzi to ważniejsze rzeczy, niż jedzenie.
- Nie, jedzenie jest znacznie ważniejsze!
* mała budka w Ustroniu, gdzie serwują dobre prawdziwe zapiekanki, nie takie z mikrofalówki :)
sobota, 15 lutego 2014
Push-up
- Mamo, ale w tym staniku masz duże piersi!
- Bo on jest nie tylko kołderką dla piersi, ale też je unosi i wydają się większe.
- Jest na baterie? - pyta córka z całkiem poważną miną.
- Bo on jest nie tylko kołderką dla piersi, ale też je unosi i wydają się większe.
- Jest na baterie? - pyta córka z całkiem poważną miną.
niedziela, 9 lutego 2014
W sklepie
Córka kupiła sobie za kasę od wróżki Zębuszki zabawkę.
Dała sprzedawczyni 10 złotych, otrzymała 3,50 reszty.
Uradowana rzekła:
- Super! Teraz mam więcej pieniędzy!
Dała sprzedawczyni 10 złotych, otrzymała 3,50 reszty.
Uradowana rzekła:
- Super! Teraz mam więcej pieniędzy!
niedziela, 2 lutego 2014
Zegar
- Dlaczego ten zegar nie ma cyferek?
Zanim zdążyłam wyjaśnić, że ma, ale rzymskie, córka stwierdziła:
- Aaaa, bo to słoneczny.
Ciekawska.
- Mamo a gdzie te okienko, którym dzieci wychodzą?
- Ty wyszłaś z brzucha tędy - pokazuję bliznę po cesarce - doktor mi dał lekarstwo, dzięki któremu nic nie czułam i przeciął skórę, żeby cię wydobyć ze środka.
- Tak, ale dzieci jeszcze mogą wyjść jakąś dziurą, nie tylko brzuchem.
- Tak, jest takie magiczne okienko.
- Ale gdzie?!
- No przecież jest magiczne, więc go nie widać.
Nie potrafię powiedzieć pięciolatce prawdy. Wiem jaka ona jest ciekawska i wrażliwa, więc poczekam.
- Ty wyszłaś z brzucha tędy - pokazuję bliznę po cesarce - doktor mi dał lekarstwo, dzięki któremu nic nie czułam i przeciął skórę, żeby cię wydobyć ze środka.
- Tak, ale dzieci jeszcze mogą wyjść jakąś dziurą, nie tylko brzuchem.
- Tak, jest takie magiczne okienko.
- Ale gdzie?!
- No przecież jest magiczne, więc go nie widać.
Nie potrafię powiedzieć pięciolatce prawdy. Wiem jaka ona jest ciekawska i wrażliwa, więc poczekam.
piątek, 31 stycznia 2014
Pierwszy mleczak
Pierwszy mleczak wypadł z szeregu. Rano płacz i histeria przy myciu zębów bo była krew.
W południe robię obiad, dziecko przychodzi i obwieszcza:
- Wypadł mi
A w ręce pierwszy mleczak, który odważył się opuścić buźkę Marty.
Dowiedziałam się też, że Wróżka Zębuszka przynosi papierowe pieniądze... No cóż.
W południe robię obiad, dziecko przychodzi i obwieszcza:
- Wypadł mi
A w ręce pierwszy mleczak, który odważył się opuścić buźkę Marty.
Dowiedziałam się też, że Wróżka Zębuszka przynosi papierowe pieniądze... No cóż.
środa, 22 stycznia 2014
piątek, 17 stycznia 2014
Matka
Córce zaczęła się ruszać przednia jedynka, trochę wcześnie, ale nie mam na to wpływu. Pomimo tego, że wiedziała o fakcie wypadania mleczaków wieczorem była przejęta tym faktem, myślała, że jej wyleci od razu i miała pretensję:
- Mamo dlaczego mi rano nie powiedziałaś, że mi się będzie ruszał ząb?!
- Nie wiedziałam przecież...
- Jesteś matką, powinnaś to przewidzieć!
Zatkana mówię pod nosem:
- Chyba nie mogę być matką, bo nie mam zdolności przewidywania.
Gumowe ucho słyszy i rzecze:
- Musisz być matką, bo inaczej będziesz wieśniakiem.
- Co?
- No bo przecież wieśniacy nie mają dzieci.
Okazało się, że kiedyś widziała jakąś bajkę i tam byli wieśniacy, którzy nie mieli dziecka ;)
- Mamo dlaczego mi rano nie powiedziałaś, że mi się będzie ruszał ząb?!
- Nie wiedziałam przecież...
- Jesteś matką, powinnaś to przewidzieć!
Zatkana mówię pod nosem:
- Chyba nie mogę być matką, bo nie mam zdolności przewidywania.
Gumowe ucho słyszy i rzecze:
- Musisz być matką, bo inaczej będziesz wieśniakiem.
- Co?
- No bo przecież wieśniacy nie mają dzieci.
Okazało się, że kiedyś widziała jakąś bajkę i tam byli wieśniacy, którzy nie mieli dziecka ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)