"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
poniedziałek, 17 września 2012
Cyrk
Weekend zaowocował pierwszą wyprawą do cyrku. Marta była zadowolona, jednak pod koniec coraz bardziej się nudziła i nie obserwowała kolejnych akrobacji, tylko tańczyła, klaskała i się śmiała. Ja osobiście byłam przerażona odgłosami uderzeń obok zwierząt. Poza tym one ciągle występują, a potem jadą przyczepą i tak w kółko. Nie podoba mi się, myślę, że się męczą i raczej do cyrku już nie pójdę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja jakos nigdy cyrku nie lubiłam, zawsze się bałam i mi tam śierdziało:-p choc ze wsi pochodze:). Ale Marta ma długie włosy szok!
OdpowiedzUsuńMiałaby jeszcze dłuższe, ale wiosną jej ścięłam jakieś 10 cm, wcześniej około roczku jej wyrównałam i po 2 urodzinach.
Usuńsuper :) chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńja chce do Cyrku! tak dawno nie byłam...
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za cyrkiem , nawet jako dziecko nie przepadałam, i mam to samo zdanie co Ty, dla mnie zwierzaki się tam męczą ...
OdpowiedzUsuńnie lubię cyrku, a moja Juniorka jeszcze dziecięciem będąc też nie chciała tam chodzić
OdpowiedzUsuń