wtorek, 2 kwietnia 2013

Rodzinne święta i matka taka ważna

Tusia bawi się z tatą klockami. Nakryłam do stołu i mówię:
- Chodźcie na obiadek!
Z powodu braku reakcji córki mąż mówi:
- Martusia, ktoś nas woła.
Córka odwraca głowę, patrzy na mnie, wraca do zabawy i mówi:
- Nikt taki.


7 komentarzy:

  1. Trochę sobie poczytałam wstecz, uśmiałam się bardzo! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak czasem robię i utwierdzam się w przekonaniu, że to był świetny pomysł, czas ucieka, chwile mijają, a tak mam wszystko spisane :)

      Usuń
  2. Ale Cię mała zdegradowała. Z pozycji matka spadłaś do miana " Nikt Taki:-p"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zrobiła to z taką powagą, szkoda, że nie widziałaś jej miny ;)

      Usuń
  3. No ładnie ... Jednak przyznać musze że ja ostatnio też jestem tak traktowana.

    OdpowiedzUsuń