"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
Nad morzem
- Córeczko, pójdziemy na plażę?
- Cooo?! Znowu ta plaża? Znowe te morze? Mam już tego dość.
~~~~~~~~~~~~~~
- Zobacz to jest port.
- Ze statkami?!
- W porcie zawsze są statki.
- Ja chcę bez statków!
~~~~~~~~~~~~~~
- O zobacz foka ma kółeczko na nosie!
- Mamo, a jemu rosną włoski takie małe! (o łysym mężczyźnie przed nią)
~~~~~~~~~~~~~~
Nad morzem córce najbardziej podobają się różnego typu bujaki na monety, stargany z zabawakmi i świecidełkami oraz budki z lodami i goframi. A na plaży biega i wrzeszcz, tzn śpiewa.
niedziela, 19 sierpnia 2012
Sobotnie malowanie
W planie miałyśmy malowanie dłoni farbkami i odbijanie na bloku,
ale wyszło inaczej.
Farbki z "Biedronki" do malowania palcami
są całkowicie zmywalne i nie uczulają.
czwartek, 16 sierpnia 2012
Takiej odpowiedzie się nie spodziewałam
- Czym ci tak pachną ręce?
- Nooo to z moich kozów.
- Z czego?
- Kozów z nosa!!!
- Nooo to z moich kozów.
- Z czego?
- Kozów z nosa!!!
Ramiach
- My tu mamy paski w naszych ramiach.
- Ranach?
- Nie. W ramiach! - z irytacją.
- W ramach?
- Nie - prawie płacz - w ramiach naszych, tych pod szyją, co się ruszają jak ponosimy ręce i tam są paski czerwone takie, no jak się one nazywają?! Noo mamo!!!
- Mięśnie w ramionach.
- Noo tłumaczę ciebie przecież!
- Ranach?
- Nie. W ramiach! - z irytacją.
- W ramach?
- Nie - prawie płacz - w ramiach naszych, tych pod szyją, co się ruszają jak ponosimy ręce i tam są paski czerwone takie, no jak się one nazywają?! Noo mamo!!!
- Mięśnie w ramionach.
- Noo tłumaczę ciebie przecież!
sobota, 11 sierpnia 2012
piątek, 10 sierpnia 2012
Odpowiedni wiek do sałaty?
Mamo, jak dorosnę to będę pożyczać twoje ubrania. I będziemy pić kawę razem, i jeść sałatę!
czwartek, 9 sierpnia 2012
Ładnych rzeczy się dowiaduję
- Mamo, ty myjesz włosy tak jak trzeba. Bo jak tata mył babci włosy to jej szarpał.
- Tata mył babci włosy?
- No wczoraj
Babcia zaprzecza, tata się śmieje
- A powiedziała mi to moja siostra z Gliwic
- Martusiu nie masz siostry.
- Mam, byłam u niej z dziadkiem
- Tak, kiedy? A ile ona ma lat?
- Trzi..
Mąż i dziadek się wymigują ;)
wtorek, 7 sierpnia 2012
Marta walczy z nałogiem
Ale nie swoim ;-)
Dziadek pali na dworze. Popiół strzepuje do ceramicznej popielniczki.
Wnuczka wybiega na ogródek. Po chwili wraca i staje obok dziadka.
Bierze do rączki popielniczkę, ciska nią o ziemię i mówi:
- Dosyć tego palenia!!!!
Dziadek pali na dworze. Popiół strzepuje do ceramicznej popielniczki.
Wnuczka wybiega na ogródek. Po chwili wraca i staje obok dziadka.
Bierze do rączki popielniczkę, ciska nią o ziemię i mówi:
- Dosyć tego palenia!!!!
sobota, 4 sierpnia 2012
Odpoczynek
Dziś Martusia weszła na Szyndzielnę sama, na własnych nóżkach, wspomagana trzykrotnie pięciominutowym niesieniem na plecach. Mi się podobało w schronisku, a zjazd kolejką zapewnił fajne widoki, gdyby nie szyby porysowane przez nudzących się "turystów".
![]() |
Prawie na szcycie |
![]() |
Dumna córcia |
![]() |
Odpoczynek ;) |
![]() |
Uwielbiam takie widoki |
Sama
Spacerując mijamy parę z psem. Córka stwierdza:
- Ten pan mnie chciał zabrać!
- Dlaczego tak myślisz?
- Bo on myśli, że jestem tu sama.
- Chyba tak nie myśli, bo widzi, że jesteś z rodzicami.
- Ale patrzał na mnie i wołał sama, samaaaa!
- Córeczko on wołał SAWA, SAWA do swojego pieska, który szedł obok nas.
piątek, 3 sierpnia 2012
Czemu nie
- Mamo a jak będę duża to będę miała sto dzieciów!
- I jak ty się nimi wszystkim zajmiesz?
- No normalnie, każdemu coś kupie. Jedno dostanie lalkę, inne auto, jedno gumowe ucho, inne klocki.
- Gumowe ucho?
- No a czemu nie?
- I jak ty się nimi wszystkim zajmiesz?
- No normalnie, każdemu coś kupie. Jedno dostanie lalkę, inne auto, jedno gumowe ucho, inne klocki.
- Gumowe ucho?
- No a czemu nie?
czwartek, 2 sierpnia 2012
Niewidzialne koleżanki
Zatrzymuje się, ja standardowo gadam do siebie:
- Nie wiem czy tu można parkować.
Na co Marta stwierdza:
- Można. Moja koleżanka to ostatnio parkowała.
- To twoja koleżanka prowadzi samochód?
- Tak. Ma już 5 lat przecież.
- Martusiu. Poczekaj chwilę, aż dokończę i powiesz. Nie można tak ciągle przerywać.
- Moja koleżanka przerywa i jej mama nic nie mówi.
- O jaki ładny domek
- Moja koleżanka tu mieszka.
- Pojedziemy nad morze, ale się cieszę, tak lubię widok morza.
- Moja koleżanka była i jej się nie podobało.
- Nie wiem czy tu można parkować.
Na co Marta stwierdza:
- Można. Moja koleżanka to ostatnio parkowała.
- To twoja koleżanka prowadzi samochód?
- Tak. Ma już 5 lat przecież.
- Martusiu. Poczekaj chwilę, aż dokończę i powiesz. Nie można tak ciągle przerywać.
- Moja koleżanka przerywa i jej mama nic nie mówi.
- O jaki ładny domek
- Moja koleżanka tu mieszka.
- Pojedziemy nad morze, ale się cieszę, tak lubię widok morza.
- Moja koleżanka była i jej się nie podobało.
Subskrybuj:
Posty (Atom)