- Zjemy śniadanie na dworze?
- Wykluczone!
- Chodź na ogródek, taka ładna pogoda.
- Po tej bajce.
- Chodź, bo mamy z tatą drewno do noszenie, nie będziesz tu sama siedziała.
- Ale ja lubię!
- Marta dość tej telewizji, idziemy.
Wkurzona, po kwadransie na dworze odpowiada:
- No, już się wywietrzyłam.
- Tuśka, idziemy na ogródek, bo zaraz będzie burza.
- I dobrze, będę mogła spokojnie siedzieć w domu!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz