Córka bawi się figurkami smerfów, ciągle tylko słyszę, że rodzi się dziecko. Widzę jedną smerfetkę i kilka smerfów, mówię:
- Ile ona już tych dzieci urodziła?
- Sześciu!
- Sześcioro?! To dużo. A który smerf jest ich tatą?
- Każdy z nich jest ojcem, każde dziecko ma innego ojca.
Zawsze wiedziałam, że z tymi smerfami to podejrzana sprawa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz