Tusia ma skarbonkę słonia. Dziecko co jakiś czas dostaje złotówkę, czy dwie i wrzuca.
Mama cieszy się z nauki oszczędzania i pyta:
- A jak już uzbierasz całego słonia to kupisz sobie jakąś zabawkę?
- Nie
- A co kupisz?
- Nic.
- Nic? To po co zbierasz te monety?
- Żeby je potem rozsypać po ziemi i podziwiać. A jak już podziwię to lalki będą miały fajne talerzyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz