Na stole leżą faworki i lizak.
- Martusia chcesz na deser lizaka czy faworka?
- Chcę lizaka z worka.
Śmieję się i mówię, że przecież lizak nie jest w worku, tłumaczę też, że to coś na talerzyku to faworek. Tusia obwieszcza.
- Oj mamo, mamo, lizak jest zapakowany w woreczek. Nie wiesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz