Pierwszy mleczak wypadł z szeregu. Rano płacz i histeria przy myciu zębów bo była krew.
W południe robię obiad, dziecko przychodzi i obwieszcza:
- Wypadł mi
A w ręce pierwszy mleczak, który odważył się opuścić buźkę Marty.
Dowiedziałam się też, że Wróżka Zębuszka przynosi papierowe pieniądze... No cóż.
"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
piątek, 31 stycznia 2014
środa, 22 stycznia 2014
piątek, 17 stycznia 2014
Matka
Córce zaczęła się ruszać przednia jedynka, trochę wcześnie, ale nie mam na to wpływu. Pomimo tego, że wiedziała o fakcie wypadania mleczaków wieczorem była przejęta tym faktem, myślała, że jej wyleci od razu i miała pretensję:
- Mamo dlaczego mi rano nie powiedziałaś, że mi się będzie ruszał ząb?!
- Nie wiedziałam przecież...
- Jesteś matką, powinnaś to przewidzieć!
Zatkana mówię pod nosem:
- Chyba nie mogę być matką, bo nie mam zdolności przewidywania.
Gumowe ucho słyszy i rzecze:
- Musisz być matką, bo inaczej będziesz wieśniakiem.
- Co?
- No bo przecież wieśniacy nie mają dzieci.
Okazało się, że kiedyś widziała jakąś bajkę i tam byli wieśniacy, którzy nie mieli dziecka ;)
- Mamo dlaczego mi rano nie powiedziałaś, że mi się będzie ruszał ząb?!
- Nie wiedziałam przecież...
- Jesteś matką, powinnaś to przewidzieć!
Zatkana mówię pod nosem:
- Chyba nie mogę być matką, bo nie mam zdolności przewidywania.
Gumowe ucho słyszy i rzecze:
- Musisz być matką, bo inaczej będziesz wieśniakiem.
- Co?
- No bo przecież wieśniacy nie mają dzieci.
Okazało się, że kiedyś widziała jakąś bajkę i tam byli wieśniacy, którzy nie mieli dziecka ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)