- Mamo a możesz mi znaleźć taką grę, gdzie był pociąg i żarówki?
- A nie wiesz jak się nazywała i o czym była?
- Nie, ale nie umiałam w nią grać i było tam, że była strona i potem inna strona i takie jakby rysunki.
- Niestety nic mi to nie mówi...
- Aha, a adres był kropka pe el, czy coś w tym stylu.
"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało" /Karl Theodor Jaspers
piątek, 28 lutego 2014
czwartek, 27 lutego 2014
"Gdyby jajko mogło mówić i inne opowieści" Renata Piątkowska
Gdyby jajko mogło mówić to powiedziałoby Wam dlaczego się je maluje w Wielką Sobotę i co w ogóle jajo symbolizuje. Książka bardzo szczegółowo opowiada o zwyczajach praktykowanych w czasie świąt wielkanocnych i bożonarodzeniowych.
W książce można przeczytać też o topieniu Marzanny, żartach primaaprilisowych, laniu wodą w Śmingus-Dyngus, pisaniu listu do mikołaja i wróżbach andrzejkowych.
Do plusów tej książeczki należy duża czcionka i ciekawy język pisania, doprawiony humorem. Mojej córce najmocniej przypadła do gustu opowieść o wróżbach andrzejkowych i już nie może się doczekać, kiedy będzie mogła je wszystkie zastosować. Ja znów z ciekawością zapoznałam się z zwyczajami towarzyszącymi kolacji wigilijnej i muszę przyznać, że kilka nie znałam. Myślę, że książka jest idealna dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych.
Minusem jest mała ilość obrazków. Osobiście nie podobał mi się też fragment o dziewczynce sikającej do foremki na ciasta, którą brat nastraszył pierwszego kwietnia, tak, że bała się wejść do łazienki. Córce aż oczy zabłysnęły, więc na wszelki wypadek schowałam formy... ;-)
W książce można przeczytać też o topieniu Marzanny, żartach primaaprilisowych, laniu wodą w Śmingus-Dyngus, pisaniu listu do mikołaja i wróżbach andrzejkowych.
Do plusów tej książeczki należy duża czcionka i ciekawy język pisania, doprawiony humorem. Mojej córce najmocniej przypadła do gustu opowieść o wróżbach andrzejkowych i już nie może się doczekać, kiedy będzie mogła je wszystkie zastosować. Ja znów z ciekawością zapoznałam się z zwyczajami towarzyszącymi kolacji wigilijnej i muszę przyznać, że kilka nie znałam. Myślę, że książka jest idealna dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych.
Minusem jest mała ilość obrazków. Osobiście nie podobał mi się też fragment o dziewczynce sikającej do foremki na ciasta, którą brat nastraszył pierwszego kwietnia, tak, że bała się wejść do łazienki. Córce aż oczy zabłysnęły, więc na wszelki wypadek schowałam formy... ;-)
Książkę wygrałam w konkursie na blogu http://juliaorzech.blogspot.com/
Dziękuję bardzo!
niedziela, 23 lutego 2014
Co jest najważniejsze w wakacje?
- Mamo nie mogę się doczekać wakacji!
- Ja też! Będziemy znów chodzić po górach i długo spać...
- Nie, nie dlatego. Będziemy jeść zapiekanki od Kariny! *
- No to też, ale myślę, że spacery, podziwianie przyrody, poznawanie nowych miejsc i ludzi to ważniejsze rzeczy, niż jedzenie.
- Nie, jedzenie jest znacznie ważniejsze!
* mała budka w Ustroniu, gdzie serwują dobre prawdziwe zapiekanki, nie takie z mikrofalówki :)
- Ja też! Będziemy znów chodzić po górach i długo spać...
- Nie, nie dlatego. Będziemy jeść zapiekanki od Kariny! *
- No to też, ale myślę, że spacery, podziwianie przyrody, poznawanie nowych miejsc i ludzi to ważniejsze rzeczy, niż jedzenie.
- Nie, jedzenie jest znacznie ważniejsze!
* mała budka w Ustroniu, gdzie serwują dobre prawdziwe zapiekanki, nie takie z mikrofalówki :)
sobota, 15 lutego 2014
Push-up
- Mamo, ale w tym staniku masz duże piersi!
- Bo on jest nie tylko kołderką dla piersi, ale też je unosi i wydają się większe.
- Jest na baterie? - pyta córka z całkiem poważną miną.
- Bo on jest nie tylko kołderką dla piersi, ale też je unosi i wydają się większe.
- Jest na baterie? - pyta córka z całkiem poważną miną.
niedziela, 9 lutego 2014
W sklepie
Córka kupiła sobie za kasę od wróżki Zębuszki zabawkę.
Dała sprzedawczyni 10 złotych, otrzymała 3,50 reszty.
Uradowana rzekła:
- Super! Teraz mam więcej pieniędzy!
Dała sprzedawczyni 10 złotych, otrzymała 3,50 reszty.
Uradowana rzekła:
- Super! Teraz mam więcej pieniędzy!
niedziela, 2 lutego 2014
Zegar
- Dlaczego ten zegar nie ma cyferek?
Zanim zdążyłam wyjaśnić, że ma, ale rzymskie, córka stwierdziła:
- Aaaa, bo to słoneczny.
Ciekawska.
- Mamo a gdzie te okienko, którym dzieci wychodzą?
- Ty wyszłaś z brzucha tędy - pokazuję bliznę po cesarce - doktor mi dał lekarstwo, dzięki któremu nic nie czułam i przeciął skórę, żeby cię wydobyć ze środka.
- Tak, ale dzieci jeszcze mogą wyjść jakąś dziurą, nie tylko brzuchem.
- Tak, jest takie magiczne okienko.
- Ale gdzie?!
- No przecież jest magiczne, więc go nie widać.
Nie potrafię powiedzieć pięciolatce prawdy. Wiem jaka ona jest ciekawska i wrażliwa, więc poczekam.
- Ty wyszłaś z brzucha tędy - pokazuję bliznę po cesarce - doktor mi dał lekarstwo, dzięki któremu nic nie czułam i przeciął skórę, żeby cię wydobyć ze środka.
- Tak, ale dzieci jeszcze mogą wyjść jakąś dziurą, nie tylko brzuchem.
- Tak, jest takie magiczne okienko.
- Ale gdzie?!
- No przecież jest magiczne, więc go nie widać.
Nie potrafię powiedzieć pięciolatce prawdy. Wiem jaka ona jest ciekawska i wrażliwa, więc poczekam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)