piątek, 31 stycznia 2014

Pierwszy mleczak

Pierwszy mleczak wypadł z szeregu. Rano płacz i histeria przy myciu zębów bo była krew.
W południe robię obiad, dziecko przychodzi i obwieszcza:
- Wypadł mi
A w ręce pierwszy mleczak, który odważył się opuścić buźkę Marty.
Dowiedziałam się też, że Wróżka Zębuszka przynosi papierowe pieniądze... No cóż.


środa, 22 stycznia 2014

piątek, 17 stycznia 2014

Matka

Córce zaczęła się ruszać przednia jedynka, trochę wcześnie, ale nie mam na to wpływu. Pomimo tego, że wiedziała o fakcie wypadania mleczaków wieczorem była przejęta tym faktem, myślała, że jej wyleci od razu i miała pretensję:
- Mamo dlaczego mi rano nie powiedziałaś, że mi się będzie ruszał ząb?!
- Nie wiedziałam przecież...
- Jesteś matką, powinnaś to przewidzieć!

Zatkana mówię pod nosem:
- Chyba nie mogę być matką, bo nie mam zdolności przewidywania.
Gumowe ucho słyszy i rzecze:
- Musisz być matką, bo inaczej będziesz wieśniakiem.
- Co?
- No bo przecież wieśniacy nie mają dzieci.

Okazało się, że kiedyś widziała jakąś bajkę i tam byli wieśniacy, którzy nie mieli dziecka ;)